24 grudnia 2015

Wesołych Świąt !



Wigilijny nadszedł czas,
całuje mocno Was. 
Chce Wam złożyć życzenia,
w dniu Bożego Narodzenia.
Niechaj Gwiazdka Betlejemska,
która świeci Wam o zmroku
doprowadzi Was do szczęścia
w nadchodzącym
Nowym Roku !




Info: Kolejne rozdziały pojawią się dopiero po Nowym roku około 9-10 stycznia. Wiem, że długo, ale wyjeżdżam na ten czas w niedzielę i nie będę mieć możliwości dodania nowych rozdziałów.

Dziękuje Maggie za wszystkie filmiki rozdziałowe ;** W zakładce pojawił się kolejny i niestety już ostatni filmik. Zbliżamy się powoli do końca opowiadania, ale na wstępie mówię, że będzie kontynuacja ! Hehe nie mogłabym zostawić po takim zakończeniu (już niedługo przekonacie się jakim) w niepewności ;)

Więc jeszcze raz Wesołych Świąt i zapraszam do czytania i oglądania :)

Pami.

21 grudnia 2015

Rozdział 18





Monika:

  Młodsza siostra naszej zatrzymanej pojawiła się po jakiejś godzinie. Nie wnikam czemu dopiero po takim czasie, ale widząc jej minę to chyba nie przepada za siostrą. No cóż też gdybym miała taką siostrę nie przepadałabym za nią. Tym bardziej, że ta Luiza wygląda na niezłe ziółko. Może ta młodsza też taka jest ? W końcu wszystko zostaje w rodzinie,  a po takich genach to nie wiadomo  czego się spodziewać.

Rozdział 17




Monika:

-Wiesz dlaczego zostałaś zatrzymana ? - traciłam powoli już cierpliwość do tej dziewczyny. Od czasu jak ją zgarnęliśmy  minęły już dwie godziny. Nadal nic nie powiedziała. Patrzy się z głupim uśmieszkiem na mnie lub po prostu głupkowato śmieje…

8 grudnia 2015

Rozdział 16


Julka:


   Minęło kilka dni od mojego wypadku i tego jak zostałam wypisana ze szpitala. Cały ten czas spędziłam w domu. Majka prawie codziennie do mnie przychodziła. Przynajmniej nie miałam zaległości w szkole bo uzupełniałam od niej wszystko na bieżąco.

6 grudnia 2015

Rozdział 15






Julka:

  Poniedziałek.. Jak ja nienawidzę tego dnia w tygodniu.. Zawsze jest najgorszy, a nauczyciele w tym dniu nie dają nam ani trochę luzu. Zawsze zaczyna się od pytania, kartkówek lub gorzej prac grupowych…

2 grudnia 2015

Rozdział 14




*
  Po tym jak ta szmata opuściła mój dom zacząłem obmyślać plan. Musi być idealny. Nie mogę niczego spieprzyć. Od czego by zacząć ?

30 listopada 2015

Rozdział 13





Luiza: 


   Na oko po piętnastu minutach taksówka zatrzymała się. Zapłaciłyśmy i lekko już wstawione udałyśmy się do bramkarza. Znał nas nie tylko z widzenia. Dzięki Roks i ich upojnej nocy miałyśmy zawsze wstęp bez kolejki. Zauważył nas już z daleka i z uśmiechem kiwnął, że możemy wejść do klubu "Fleeting moments". Szybko się z nim przywitałyśmy i udałyśmy do środku do baru.

27 listopada 2015

Rozdział 12





Luiza:

    Po wyjściu z jego domu skierowałam się drogą w stronę domu Em. Roks miała tam już być.
-Jeszcze będziesz mój. A jak nie to niczyj.

26 listopada 2015

Rozdział 11

   

*

  Mój dom dostałem w spadku po ojcu. Matka zaraz po urodzeniu podrzuciłam mnie do Niemiec ojcu i odeszła do innego. Ojciec jej za to nienawidził i tak też mnie wychowywał - z nienawiścią.

23 listopada 2015

Rozdział 10

  

Julka:



  Obudziłam się rano. Na początku nie mogłam skojarzyć gdzie jestem. Dopiero po chwili wszystko przypomniałam sobie: parapet, kostka, jazda autem, salon nauczyciela, zaskoczenie, noc u niego. No

18 listopada 2015

14 listopada 2015

Rozdział 8

  

Julka:

  Patrzyłam oniemiała. Z tego wszystkiego miałam lekko rozchylone usta. Zwyczajnie byłam w szoku po tym co przed momentem usłyszałam. Telewizor wyłączył się, a nauczyciel wstał.
-Chyba nie myślisz, że razem będziemy spać ? - widziałam na jego twarzy rozbawienie. Może to i było wesołe, ale nie docierało to do mnie jeszcze tak do końca.

13 listopada 2015

Rozdział 7



Julka:

  Wysiadłam z samochodu nauczyciela. Spojrzałam na zegarek . Trzy minuty do dzwonka. Zaczęłam iść w kierunku drzwi.

7 listopada 2015

Rozdział 6



Julka:

   Słyszałam jak Luiza wróciła do domu. Z ciekawości zerknęłam na godzinę. Była 6:30 rano. Nieźle musiała zabalować, ale co mnie to interesuje. To nie moje zmartwienie. Chyba, że ma kaca to będzie dla mnie o wiele wredniejsza niż zwykle… Chciałam jeszcze iść spać, ale coś mi nie wychodziło.

6 listopada 2015

Rozdział 5



Luiza:

 Podszedł do mnie i usiadł na łóżku. Popatrzył na mnie ze zmieszaniem na twarzy po czym lekko uśmiechnął się.

28 października 2015

Rozdział 4


-Luiza? Słyszysz mnie ?
Przez moment specjalnie nie otwierałam jeszcze oczu. Czułam, że leżę na czymś miękkim.
-Luiza.. Co ci się stało?

27 października 2015

Rozdział 3


Luiza:


Raczej nie zrobiłam wielkiego hałasu. Wstałam, otrzepałam ubranie i poszłam. Za rogiem czekała samochodem już Roksi.

25 października 2015

Rozdział 2

  

  Gdy już w miarę się uspokoiłam i odsunęłam od Ma… Pana Straussa !? Otworzyłam buzię i chciałam coś powiedzieć. Widziałam, że pan Strauss był lekko zmieszany.

24 października 2015

Rozdział 1



  Julka i Luiza odkąd rok temu straciły rodziców w wypadku mieszkały razem z babcią Apolonią. Była to nadzwyczaj wesoła i wyrozumiała staruszka. Bardzo kochała swoje wnuczki i nigdy niczego im nie żałowała, ani nie zakazywała. Jej zdaniem dziewczyny jak na swój wiek już bardzo dużo przeszły.

23 października 2015

~Prolog~

 Była chłodna jesienna noc. Ułożyłem ją ostrożnie w pozycji półsiedzącej. Jej twarz nie okazywała już niczego. Żadnego strachu, złości i nienawiści. Znałem ją już jakiś czas. Wiedziałem na co sobie mogę pozwolić - i zrobiłem to. Nie po to, aby jakąś mi to dużą satysfakcję sprawiło, no może trochę. Ekscytowało mnie to, że nikt nawet  nie będzie mnie  podejrzewać. A ona ? Dziewczyna z przeszłością. Policja szybko zamknie sprawę.  Teraz zostało mi już tylko jedno. Najtrudniejsze. 
Zdobycie jej..