30 listopada 2015

Rozdział 13





Luiza: 


   Na oko po piętnastu minutach taksówka zatrzymała się. Zapłaciłyśmy i lekko już wstawione udałyśmy się do bramkarza. Znał nas nie tylko z widzenia. Dzięki Roks i ich upojnej nocy miałyśmy zawsze wstęp bez kolejki. Zauważył nas już z daleka i z uśmiechem kiwnął, że możemy wejść do klubu "Fleeting moments". Szybko się z nim przywitałyśmy i udałyśmy do środku do baru.
-No to co zamawiamy ? - Em była z nas najbardziej podekscytowana. Nie wiem co ją tak cieszyło ? Nie byłyśmy tu pierwszy raz, a któryś tam  z kolei. No dobra kilkunastym bo po trzecim razie przestałam liczyć.
-To może na początek po Blue Kamikadze ? - Roks z uśmiechem na twarzy zabawnie ruszała brwiami.
-Mi odpowiada - wesołe zmówiłyśmy i wypiłyśmy przy barze po shocie - No to co teraz  zamawiamy ? - posłałam im pytające spojrzenie.
-Ja mam ochotę na… Sex on the beach - Em tak jak zawsze tradycyjnie zaczyna.
-Ja wezmę.. - przyglądałam się chwilę karcie - Black Russian - a co mi tam! Nie piłam go już dawno i zapomniałam jak to jest zatracić się w smaku kawy połączonym z wódką.
-No, no ostro jedziesz - Roks puściła mi oczko - Dla mnie Blue Angel - poczekałyśmy chwilę na nasze zamówienia i ruszyłyśmy w kierunku loży. Ludzi było dość sporo i wszystkie miejsca jak na złość zajęte. Dotarłyśmy do loży, która zawsze zajmowałyśmy. Nikt nie siedział w niej, ale były czyjeś rzeczy.
-Wszystko zajęte.. Co teraz ? - widziałam, że Em jest już lekko podirytowana całą sytuacją. Niewiele myśląc uśmiechnęłam się do dziewczyn.
-Przytrzymaj mi drinka - podałam go Em, a sama podeszłam do tych rzeczy, które już po chwili wzięłam i przeniosłam na loże obok. Słyszałam tylko jak dziewczyny śmieją się. Ba! One prawie tam płakały ze śmiechu!
-Co tak stoicie ? - wzięłam mojego drinka i rozsiadłam się wygodnie w miejscu w którym przed chwilą robiłam porządek. Dziewczyny dołączyły do mnie po chwili.
-A co jak ktoś tu przyjdzie ? - cała Em.. Jak zawsze myśli co by było gdyby..
-A jak ktoś przyjdzie to udajemy, że my nic nie wiemy. Proste? Proste! - wzniosłyśmy toast za mój udany prawie podbój.
-No to opowiadaj jak było! - ciekawiło je to. Zawsze opowiadałyśmy sobie o wszystkich naszych podbojach miłosnych i łóżkowych. Jednak w tym przypadku nie chciałam wszystkiego zdradzać. Znając je nie dadzą mi spokoju więc chciał nie chciał…
-Przyjechałam po niego bo byliśmy umówienie na kawę, ale oczywiście nie doszliśmy na nią.
Dziewczyny rozsiadły się jeszcze wygodniej, aby mnie wysłuchać.
-Wciągnął mnie do domu i zaczął całować, a potem wylądowaliśmy a kanapie w jego salonie. A po wszystkim na koniec kazał mi wyjść.. - widziałam szok w ich oczach.
-Jak to kazał ci wyjść!? - Roks oczywiście nie odpuszczała i musiała wiedzieć.
-No tak to. Wyrzucił mnie z domu i kazał milczeć o tym co się stało między nami - teraz to Em się pochyliła i dołączyła do rozmowy.
-I co teraz ? Zamierzasz trzymać to w tajemnicy ?
-Sama nie wiem… Na początku byłam na niego wściekła, że mnie wyrzucił i chciałam to co nieco ubarwić w moją wersję. A jak teraz o tym myślę to nie jestem pewna czy powinnam.. W końcu on rzeczywiście ma rano zajęcia w szkole… - popatrzyłam na nie i widziałam jak tylko kiwają głowami w celu zrozumienia.
-Ja na twoim miejscu bym poczekała. Jak to było tylko dlatego, że rzeczywiście ma zajęcia to okej, to zostaw to tak jak jest. Może jeszcze skorzystasz na tym. A jeśli nie… To wtedy będzie czas na plan B - uśmiechnęła się. Tak. To dobry pomysł. Zrobię tak jak Roks mi radzi.
-No to co  ? Po jeszcze jednym drinku za pomysłowość Roksi ? - każda się zgodziła.

Dokończyłyśmy nasze drinki. Trochę potańczyłyśmy i uznałyśmy, że pora się zbierać. Było już po czwartej nad ranem, ale nadal było jeszcze ciemno. Wróciłyśmy do domu Em i poszłyśmy w dobrych humorach spać. 



Tłumaczenia do rozdziału → klik tu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz