Luiza:
Na oko po piętnastu
minutach taksówka zatrzymała się. Zapłaciłyśmy i lekko już wstawione udałyśmy
się do bramkarza. Znał nas nie tylko z widzenia. Dzięki Roks i ich upojnej nocy
miałyśmy zawsze wstęp bez kolejki. Zauważył nas już z daleka i z uśmiechem kiwnął,
że możemy wejść do klubu "Fleeting moments".
Szybko się z nim przywitałyśmy i udałyśmy do środku do baru.
-No to co zamawiamy
? - Em była z nas najbardziej podekscytowana. Nie wiem co ją tak cieszyło ? Nie
byłyśmy tu pierwszy raz, a któryś tam z
kolei. No dobra kilkunastym bo po trzecim razie przestałam liczyć.
-To może na początek
po Blue Kamikadze ? - Roks z uśmiechem
na twarzy zabawnie ruszała brwiami.
-Mi odpowiada -
wesołe zmówiłyśmy i wypiłyśmy przy barze po shocie - No to co teraz zamawiamy ? - posłałam im pytające
spojrzenie.
-Ja mam ochotę na… Sex on the beach - Em tak jak zawsze
tradycyjnie zaczyna.
-Ja wezmę.. -
przyglądałam się chwilę karcie - Black Russian - a co mi tam! Nie piłam go już
dawno i zapomniałam jak to jest zatracić się w smaku kawy połączonym z wódką.
-No, no ostro
jedziesz - Roks puściła mi oczko - Dla mnie Blue
Angel - poczekałyśmy chwilę na nasze zamówienia i ruszyłyśmy w kierunku
loży. Ludzi było dość sporo i wszystkie miejsca jak na złość zajęte. Dotarłyśmy
do loży, która zawsze zajmowałyśmy. Nikt nie siedział w niej, ale były czyjeś
rzeczy.
-Wszystko zajęte..
Co teraz ? - widziałam, że Em jest już lekko podirytowana całą sytuacją.
Niewiele myśląc uśmiechnęłam się do dziewczyn.
-Przytrzymaj mi
drinka - podałam go Em, a sama podeszłam do tych rzeczy, które już po chwili
wzięłam i przeniosłam na loże obok. Słyszałam tylko jak dziewczyny śmieją się.
Ba! One prawie tam płakały ze śmiechu!
-Co tak stoicie ? -
wzięłam mojego drinka i rozsiadłam się wygodnie w miejscu w którym przed chwilą
robiłam porządek. Dziewczyny dołączyły do mnie po chwili.
-A co jak ktoś tu
przyjdzie ? - cała Em.. Jak zawsze myśli co by było gdyby..
-A jak ktoś
przyjdzie to udajemy, że my nic nie wiemy. Proste? Proste! - wzniosłyśmy toast
za mój udany prawie podbój.
-No to opowiadaj jak
było! - ciekawiło je to. Zawsze opowiadałyśmy sobie o wszystkich naszych
podbojach miłosnych i łóżkowych. Jednak w tym przypadku nie chciałam
wszystkiego zdradzać. Znając je nie dadzą mi spokoju więc chciał nie chciał…
-Przyjechałam po
niego bo byliśmy umówienie na kawę, ale oczywiście nie doszliśmy na nią.
Dziewczyny rozsiadły
się jeszcze wygodniej, aby mnie wysłuchać.
-Wciągnął mnie do
domu i zaczął całować, a potem wylądowaliśmy a kanapie w jego salonie. A po
wszystkim na koniec kazał mi wyjść.. - widziałam szok w ich oczach.
-Jak to kazał ci
wyjść!? - Roks oczywiście nie odpuszczała i musiała wiedzieć.
-No tak to. Wyrzucił
mnie z domu i kazał milczeć o tym co się stało między nami - teraz to Em się
pochyliła i dołączyła do rozmowy.
-I co teraz ?
Zamierzasz trzymać to w tajemnicy ?
-Sama nie wiem… Na
początku byłam na niego wściekła, że mnie wyrzucił i chciałam to co nieco
ubarwić w moją wersję. A jak teraz o tym myślę to nie jestem pewna czy
powinnam.. W końcu on rzeczywiście ma rano zajęcia w szkole… - popatrzyłam na
nie i widziałam jak tylko kiwają głowami w celu zrozumienia.
-Ja na twoim miejscu
bym poczekała. Jak to było tylko dlatego, że rzeczywiście ma zajęcia to okej,
to zostaw to tak jak jest. Może jeszcze skorzystasz na tym. A jeśli nie… To
wtedy będzie czas na plan B - uśmiechnęła się. Tak. To dobry pomysł. Zrobię tak
jak Roks mi radzi.
-No to co ? Po jeszcze jednym drinku za pomysłowość
Roksi ? - każda się zgodziła.
Dokończyłyśmy nasze
drinki. Trochę potańczyłyśmy i uznałyśmy, że pora się zbierać. Było już po
czwartej nad ranem, ale nadal było jeszcze ciemno. Wróciłyśmy do domu Em i
poszłyśmy w dobrych humorach spać.
Tłumaczenia do rozdziału → klik tu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz